DOŚWIADCZENIA ZE SŁUŻBY:
Jednego razu po służbie grupowej udaliśmy się z kilkoma braćmi na obiad do restauracji nigeryjskiej. Ponieważ do obiadu podają tam za darmo zimna wodę - ale jest to woda z kranu, Arek poszedł do sklepu aby kupić dla nas wodę butelkowana. W sklepie zapytał sprzedawczyni czy czyta ona po angielsku - okazało się ze tak - wiec zaproponował jej traktat. Kiedy wychodził ze sklepu zaczepił go inny pracownik sklepu i zapytał: „czy jesteś Świadkiem Jehowy?” Arek potwierdził, na to mężczyzna: - „ Daj mi też coś do czytania „
Now is the time for Gambia !
Wyjazd na teren oddalony wiąże się z mnóstwem wyzwań...z licznymi zmianami..wyrzeczeniami, trudnościami ale również: Wieloma radościami...i błogosławieństwami ! Być może sam planujesz taką podróż, skorzystaj z naszego doświadczenia. Jeśli nie, to może nasze przeżycia pobudzą Cię do tego ! Zachęcamy do czytania i budowania też innych z twojego otoczenia !
Ziguinchor - Senegal
W ostatnim czasie mieliśmy przywilej (wraz z bratem odpowiedzialnym za dostarczenie literatury) przywieźć literaturę do zboru.
Czytając tą historie nie jeden z pewnością doceni jak funkcjonuje to w Europie. Jak to jest w Twoim zborze ? Może po prostu paczki przychodzą na Salę? Może musisz podjechać do sąsiedniej Sali Królestwa ? Ale na pewno nie musisz jechać po nią do kraju obok...
Czytając tą historie nie jeden z pewnością doceni jak funkcjonuje to w Europie. Jak to jest w Twoim zborze ? Może po prostu paczki przychodzą na Salę? Może musisz podjechać do sąsiedniej Sali Królestwa ? Ale na pewno nie musisz jechać po nią do kraju obok...
Program specjalny David Splane
Dzisiaj mieliśmy specjalny program na Sali Zgromadzeń !
O godzinie 9:50 wszytsko się zaczęło.
Na sali zgromadzeń program był tłumaczony na język angielski.
Jeśli ktoś chciał mógł skorzystać na Sali Krolstwa- tam program był w języku wolof. Wiele osób z naszego zboru było właśnie tam.
Przemówienie specjalne miał David Splane.
Krótka relacja
Nasza służba w języku angielskim wciąż się rozwija.
Kiedy jedziesz na teren oddalony aby głosić w obcym języku - nie znając go w stopniu wysokim - spotyka Cię wiele wyzwań. Jednak mimo to zaznajesz wiele radości, zarówno przebywając w służbie z braćmi jak i widząc swoje postępy w głoszeniu.
Kiedy jedziesz na teren oddalony aby głosić w obcym języku - nie znając go w stopniu wysokim - spotyka Cię wiele wyzwań. Jednak mimo to zaznajesz wiele radości, zarówno przebywając w służbie z braćmi jak i widząc swoje postępy w głoszeniu.
😅 Pierwszy miesiąc już minął..
W zasadzie nie myśleliśmy, że czas tutaj też tak ucieka przez palce, że dzielenie się z Wami tym czego tutaj doświadczamy będzie takie trudne - jeśli chodzi o wygospodarowanie na to czasu... :) Ale cóż słowo się rzekło więc teraz czas musi się znaleźć - choćby w nocy o północy :)
No więc, tak jak tytuł sam mówi - minął już miesiąc.
Szybko zleciało, wydaje się że dopiero co wylądowaliśmy.
No więc, tak jak tytuł sam mówi - minął już miesiąc.
Szybko zleciało, wydaje się że dopiero co wylądowaliśmy.
👜👣👣💼Obsługa, obsługa i po obsłudze !
Tak, kolejny tydzień dobiegł końca. Było intensywnie.
Z racji na pogodę tutaj wygląda to tak: ( w Czasie obsługi)
9:00 zbiórka do służby - głosimy do ok 11:30/12:00 - potem wiele osób wyrusza na odwiedziny lub odpoczynek w domu, ponieważ zbliża się największy upał.
Z racji na pogodę tutaj wygląda to tak: ( w Czasie obsługi)
9:00 zbiórka do służby - głosimy do ok 11:30/12:00 - potem wiele osób wyrusza na odwiedziny lub odpoczynek w domu, ponieważ zbliża się największy upał.
Dolecieli ✈️
Dolecieliśmy, na szczęście bez większych przygód.
Choć byliśmy ostrzegani przed tym co może nas spotkać na lotnisku w Gambii. Nie ma się czego bać, ale czasem wyrywkowo biorą „białych” na kontrole bagażu 😅
Kiedy dolecieliśmy na miejsce, było już ciemno - ku naszemu zdziwieniu braciom z którymi mamy mieszkać na miejscu udało się wejść na lotnisko aby od razu nas przywitać i choć się nie znaliśmy od razu mogliśmy ich rozpoznać 😅 jak to opowiedział brat z którym mieszkamy: „zobaczyłem dwójkę ludzi z ilością walizek której się spodziewałem i z polskimi twarzami „.
Choć byliśmy ostrzegani przed tym co może nas spotkać na lotnisku w Gambii. Nie ma się czego bać, ale czasem wyrywkowo biorą „białych” na kontrole bagażu 😅
Kiedy dolecieliśmy na miejsce, było już ciemno - ku naszemu zdziwieniu braciom z którymi mamy mieszkać na miejscu udało się wejść na lotnisko aby od razu nas przywitać i choć się nie znaliśmy od razu mogliśmy ich rozpoznać 😅 jak to opowiedział brat z którym mieszkamy: „zobaczyłem dwójkę ludzi z ilością walizek której się spodziewałem i z polskimi twarzami „.
Podróż do Gambii 💕
Dawno dawno temu,
za górami, za lasami, za rzekami...
za górami, za lasami, za rzekami...
No.. oby nasza podróż okazała się choć w połowie tak bajeczna :)
Kiedyś myśleliśmy, że to nie realne... a dziś?
Skoro czytacie ten post oznacza to, że jesteśmy w trakcie podróży do Gambii.
Może na początek powiemy coś więcej o tym kraju, sami też musieliśmy zasięgnąć informacji na jego temat. Na koniec podróży okaże się czy są prawdziwe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)